Długo mnie tutaj nie było. Prawie tydzien czasu.
W ostatnich dniach jestem bardzo zabiegana i tak naprawdę nie miałam czasu żeby na spokojnie usiąść przed komputerem i coś napisać.
Dzisiaj nadrabiam zaległości w pisaniu i zdaję relację z cudownej sesji brzuszkowej Kasi i Grzegorza.
Właśnie przed chwilką wyszli ode mnie po 90 minutach pozowania przed moim obiektywem.
Po raz kolejny świetnie nam sie pracowało, bo to juz trzeci raz, kiedy miałam okazję fotografować tę przemiłą parę. Ponad rok temu zorganizowałam konkurs na darmową sesję zdjéciową i to właśnie Kasia go wygrała. Od samego początku złapałysmy ze sobą bardzo dobry kontakt, co zaowocowało świetnymi zdjeciami.
Poniżej prezentuję jedno z nich:
Niedługo po naszym pierwszym spotkaniu, Kasia poprosiła mnie o zrobienie kolejnej sesji, tym razem z okazji jej pierwszej rocznicy ślubu. I tak w pewną słoneczną, sierpniową niedzielę wybraliśmy się wspólnie nad Loch Lomond, żeby uwiecznić ten dzien.
Po niecałym roku czasu, Kasia z Grzegorzem wracają do mnie z powrotem, tym razem ze swoim 9 miesięcznym brzuszkiem. Nadal szcześliwi i nadal zakochani, tylko Kasia troszkę grubsza niz ostatnio ;)
Poniżej swieżutkie zdjęcie z dzisiaj, prosto z aparatu. Niebawem wiecej ujęć z tego spotkania pojawi sie na mojej nowej stronie, dedykowanej fotografii rodzinnej.
.jpg)
Teraz nie pozostaje mi nic innego, jak czekać na kolejną sesję ze szczęśliwymi rodzicami i ich maleństwem.
Póki co, trzymam kciuki za szybkie i pomyślne rozwiązanie akcji :)
Póki co, trzymam kciuki za szybkie i pomyślne rozwiązanie akcji :)
Miłego wieczoru! :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz